Galeria Żak (I piętro)
Wstęp wolny.
Wernisaż: 10.07.2025, g. 19:00
Wystawa: 11.07 – 27.07.2025 (10:00 - 21:00)
Paulina Sosińska – malarka urodzona w 1998 roku w Rumi. Absolwentka ASP w Gdańsku. Jej twórczość koncentruje się na animalistycznym malarstwie figuratywnym, w którym bada emocje i relacje międzygatunkowe.
W centrum malarstwa Pauliny Sosińskiej stoi pies – figura, która na przestrzeni wieków była obecna w ikonografii jako symbol wierności, czujności, strażnik między światami, ale także jako świadek, obserwator, towarzysz. W obrazach Sosińskiej ta obecność została uwspółcześniona, pies jest podmiotem, dominuje nad człowiekiem, który został zminiaturyzowany. Sam tytuł wystawy W cieniu nieświadomości – kieruje nas zaś ku teorii C.G. Junga i jego koncepcji cienia. Cień to ta część osobowości, która zostaje wyparta, czyli wszystko to, co niewygodne, niechciane, uznane za zagrażające tożsamości ego. Jung rozróżniał Cień indywidualny czyli osobiste kompleksy i traumatyczne doświadczenia oraz cień archetypiczny, kolektywny, dziedziczony, związany z pierwotnymi lękami, przemocą, instynktami. Psy Pauliny Sosińskiej wydają się funkcjonować na przecięciu tych dwóch warstw. Są nośnikami nieświadomych treści – zarówno jednostkowych, jak i zbiorowych. Pies, jako zwierzę „bliskie człowiekowi”, staje się w jej obrazach zwierciadłem dla emocji, które trudno wypowiedzieć – smutku, lęku, wyobcowania, niepokoju. I choć ciało psa na obrazie wydaje się znane, jego obecność może wywołać w odbiorcy dysonans, lęk, uczucie dziwności. W obrazach Sosińskiej to, co „zwierzęce”, nie oznacza „niższe”. Przeciwnie, psy jawią się jako byty bardziej świadome, obecne poza społecznymi maskami, pozbawione (ludzkiego) języka, ale nie pozbawione sensu. Ich spojrzenia są lustrem, w którym odbijają się nasze wypierane impulsy, lęki i przeżycia. Monumentalne sylwetki zwierząt są nośnikiem silnych emocji, napięć, przemocy, współczucia czy miłości.
W kontekście współczesnych badań nad posthumanizmem i relacją człowiek–zwierzę, obrazy Sosińskiej rezonują silnie. Bliskie są projektom takim jak Shifters Marty Bogdańskiej, choć tam pies jawi się jako narzędzie opresji i posłuszeństwa. Oglądając malarstwo Sosińskiej, również można rozważać czy jej pies stanowi symbol lojalności, ślepego poddaństwa, czy człowiek go udomowił, zakneblował czy... pokochał? Być może nie chodzi o to, co widzi i czuje pies. Może prawdziwym pytaniem jest: co czujemy, gdy pies patrzy na nas?