31.10 Koncert: Moja, Yowie, Lulu Suicide

Ostatniego dnia października w Sali Suwnicowej Klubu Żak wybrzmią hałaśliwe, ale zarazem melodyjne gitary w trzech bardzo różnych odsłonach i z trzech stron świata – Japonii, Stanów Zjednoczonych oraz Polski. Zespoły: Moja, Yowie, Lulu Suicide zagrają w piątek 31 października o g.19.

Zanim wybierzecie się na piątkowy koncert przeczytajcie Q&A z japońskim, noiserockowym zespołem Moja.

Haru, wokalista i basista, oraz perkusistka Masumi opowiadają o swojej ulubionej muzyce, o tym co lubią na koncertach i z czym kojarzy im się Polska.

Bilety na koncert można kupić w kasie klubu oraz w naszym sklepie internetowym TUTAJ 

Q&A z zespołem Moja

Masumi, perkusistka

Nie zajmowałabym się muzyką, gdyby nie moja mama. Uwielbia muzykę i często coś włączała, kiedy prowadziła samochód. To właśnie ona zapisała mnie na lekcje gry na Electonie i fortepianie.

Zanim zaczęłam zajmować się muzyką, byłam... Zawsze jednocześnie zajmowałam się muzyką i wykonywałam zwyczajną pracę. Wciąż tak jest

Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to „Oyoge! Taiyaki-kun”, słynna japońska piosenka dla dzieci.

Moja ulubiona muzyka z kilku ostatnich miesięcy to „Imagine” Johna Lennona.

Mój ulubiony artysta niezwiązany z muzyką to Ken Block.

We współczesnej muzyce najbardziej lubię... Nic szczególnego nie przychodzi mi do głowy.

We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię tego, że pełno jest tej wypacykowanej i łatwej do słuchania, a ginie indywidualizm.

W koncertach najbardziej lubię chaos, jedność i świat, w którym krew wrze, a duch tańczy.

Nasza muzyka jest porównywana do sprintu i kolejki górskiej.

Gdybym mogła sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałyby się mój, byłby to „We Will Rock You” Queen.
 

W wolnym czasie lubię jeździć moim samochodem po torze.

Gdybym wciąż mogła robić coś, co robiłam w dzieciństwie byłoby to... Nic szczególnego. Moje obecne życie jest o wiele przyjemniejsze.


Najgorsze w dzisiejszym świecie są chciwość, egocentryzm i brak wyciągania wniosków z przeszłości. Historia lubi się powtarzać.

Polska kojarzy mi się z Chopinem

 

Haru, wokalista i basista

Nie zajmowałbym się muzyką, gdyby nie to, że przegrałem rozgrywkę w janken [japońska wersja gry w kamień, papier, nożyce]. Gdybym wygrał, prawdopodobnie nie grałbym dzisiaj na basie.


Zanim zacząłem zajmować się muzyką, byłem... Gram na basie prawie od zawsze.
 

Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to czołówka z anime „Galaxy Express 999”.

Moja ulubiona muzyka z kilku ostatnich miesięcy to twórczość producenta Tchada Blake'a. Bardzo go lubię, a ostatnio wróciłem do nagrań między innymi Los Lobos i Fiony Apple. Często słucham też miksów japońskiego didżeja Yousuke Yukimatsu.

Mój ulubiony artysta niezwiązany z muzyką to Van Gogh.

We współczesnej muzyce najbardziej lubię... Czasami sprawdzam nową muzykę w streamingu, ale ostatnio nie mogę zapamiętać żadnego z utworów.

We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię, kiedy ma „małe” albo „słabe” brzmienie perkusji.

W koncertach najbardziej lubię, kiedy ten nierealny świat i klub, w którym zespół występuje zostają wypełnione wolną energią.

Nasza muzyka jest porównywana do... Często słyszę, że nie brzmi, jakby powstawała przy pomocy wyłącznie basu i perkusji. To nigdy nie był nasz cel, tak po prostu wychodzi.

 

Gdybym mógł sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałyby się mój, byłby to „Purple Rain” Prince.

 

W wolnym czasie lubię spacerować po parku niedaleko mojego mieszkania.

Gdybym wciąż mógł robić coś, co robiłam w dzieciństwie byłoby to... Mam wrażenie, że to, co robiłem i co chciałem robić jako dziecko, nie różni się od tego, co robię i chcę robić dzisiaj.
 

Najgorsze w dzisiejszym świecie jest to, że rozrośnięty do niebotycznych rozmiarów internet wprowadza nas w błąd. Jest przepełniony wątpliwej prawdziwości informacjami, przez co wierzymy, że jesteśmy w stanie zrozumieć cały świat i wszystko, co się w nim znajduje, tracąc przy tym wyobraźnię, której źródłem jest przecież niewiedza.
 

Polska kojarzy mi się z bogatą historią, ale żaden konkretny obraz nie pojawia się teraz w mojej głowie. Być może dlatego naprawdę nie mogę się doczekać mojego pierwszego koncertu w Polsce.