Galeria Żak (I piętro)
Wstęp wolny
Małgorzata Tęgowska (ur. w roku 1996) studiowała w latach 2015 – 2020 malarstwo na Gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, swój dyplom broniła w pracowni prof. dr hab. Piotra Józefowicza. Jej praca, bez względu na to, w jakim medium się przejawia, jest eksternalizacją i uchwyceniem reakcji na problemy istniejącej rzeczywistości - jako obywatelki, jako kobiety, jako istoty wrażliwej na cierpienie Innego. Maluje swoje manifesty/protesty protest songi o odwracaniu wzroku od tego, który jest wykluczony i nie pasuje do przyjętego status quo od zawsze. Inspiruje się myślą feministyczną, posthumanizmem opisywanym przez Rosi Braidotti w Po człowieku. Od początku 2019 roku współtworzy kolektyw artystyczno-aktywistyczny Basta, tworząc sztukę zaangażowaną, a przede wszystkim antyfaszystowską.
Wystawa malarstwa Małgorzaty Tęgowskiej pochyla się nad cierpieniem ludzi i zwierząt. Jest to malarstwo zaangażowane, kierujące wzrok odbiorców na wykluczonych, na cierpiących i upokarzanych, na kwestie związane z prawami ludzi i zwierząt. Wystawa skupia się na obrazach poświęconych wyzyskowi zwierząt hodowlanych, ich eksterminacji, ubojniach jako miejscach kaźni. Wielkoformatowe przedstawienia podwieszonych nóg na tle przemysłowych hal, ściany kafelkowe oblepione krwią i brudem stanowią scenerię dla ciał. Niejednoznacznie ukazuje artystka ciała poorane przez żelazne powrozy, skrępowane, ciała przeznaczone do masowej reprodukcji w „klatkach gwałtu”. To właśnie przemoc na tle seksualnym i na każdym innym tle stanowi klamrę spajającą prace. Mówiąc o cierpieniu zwierząt, mówi też artystka o cierpieniu ludzi. W swojej sztuce nakreśla Tęgowska problemy nawracających faszyzmów, radykalizmów krępujących prawa kobiet, depczących wolność słowa i prawa mniejszości seksualnych. Wystawa skupia uwagę na losach zwierząt przeznaczonych do uboju i przymusowej reprodukcji- ale jest parabolą mówienia o cierpieniu ciał zarówno zwierząt-ale przede wszystkim ludzi. Nasze ciało – to tytuł dobitnie wskazujący na ciało ludzkie- na kwestię ludobójstwa, które cyklicznie występuje w różnych częściach świata-pomimo lekcji holokaustu-mrocznego doświadczenia ludzkości- nic się nie zmieniło- nadal gdzieś kogoś właśnie gwałcą, gdzieś kogoś właśnie zakopują w masowym grobie z workiem na głowie i związanymi rękoma. Wystawa mówiąca z pozoru o zwierzętach- jest wystawą z drugim dnem - to wystawa-sygnał- dla ludzkości- że pomimo zmiany historycznego kostiumu ( pozornie nowoczesny świat pełen nowoczesnych zdobyczy techniki) pozostajemy światem pełnym okrucieństwa, gdzie cyklicznie powracają mrok fanatyzmów i zmierzch wszelkich wartości.